Z treści informacji publicznej udzielonej Federacji przez Wojewodę Mazowieckiego wynika, że wszystkie decyzje o skierowaniu do pracy w DPS doręczali funkcjonariusze policji. Urząd Wojewody nie wyjaśnia - jaka była podstawa prawna przekazywania danych, ani w jaki sposób zostały one zabezpieczone. Dowiadujemy się natomiast, że policjantów angażowano z uwagi na "konieczność szybkiego przekazania informacji o skierowaniu do pracy". Szczególny tryb doręczania z wykorzystaniem służb siłowych na niewiele się jednak zdał, ponieważ jak wynika z pisma - 18 na 25 osób skierowanych odwołało się od decyzji, a np. żadna z oddelegowanych osób do pracy w DPS w Niedabylu nie podjęła tam pracy.
Od początku kryzysu w domach pomocy społecznej - Federacja wskazywała, że zamiast przymusu pracy na polecenia wojewodów, nalezy zadbać o warunki pracy i godne płace personelu, który w tych domach pozostał i był gotów świadczyć swoją pracę w warunkach odosobnienia, często będąc już samemu zakażonym. W tym zakresie propnowaliśmy konkretne rozwiązania, ale rządzący ustami polityków i przedstawicieli administracji rządowej skupili się na opcji zoobowiązywania do pracy osób z zewnątrz, ich karania oraz zawiadamiania prokuratury.
W atmosferę "straszenia" wpisały się także wydawane decyzje wojewodów kierujące do pracy w domach pomocy społecznej, które były doręczane bezpośrednio przez funkcjonariuszy policji, co tylko potęgowało atmosferę zagrożenia. Teraz okazuje się, że np. Wojewoda Mazowiecki miał nie korzystać z innych form przekazywania swoich rozstrzygnięć. Mimo zadanego pytania - urzędnicy Pana Konstantego Radziwiłła - nie wskazali nam ani podstawy prawnej dla tej formy doręczeń, ani sposobu zabezpieczenia danych osób kierowanych do pracy. Jak wynika z pisma Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego - nie skorzystano również z możliwości doręczenia decyzji o skierowaniu przez przez swoich pracowników (urzędników wojewody), na co pozwala wprost art. 39 kodeksu postępowania administracyjnego. Z pewnością wtedy, bez budowania strachu i równie szybko - udałoby się te decyzje przekazać, a może także ich wykonanie miałoby szansę być bardziej efektywne.
Zamiast więc pozyskiwać pracowników, doszło do masowych odmów wykonania decyzji, a w 5 przypadkach Wojewoda nałożył na te osoby kary pieniężne po 5000 zł każda. Zapewne z powodu niskiej efektywności w przymusowym kierowaniu do pracy, okazało się że Wojewoda Mazowiecki do dnia 20 maja 2020 r. nie poniósł kosztów wynagrodzenia, przejazdów, zakwaterowania i wyżywienia w związku z decyzjami kierującymi do pracy w domach pomocy społecznej.
"Organ administracji publicznej doręcza pisma za pokwitowaniem przez operatora pocztowego w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. - Prawo pocztowe (Dz. U. z 2018 r. poz. 2188 oraz z 2019 r. poz. 1051, 1495 i 2005), przez swoich pracowników lub przez inne upoważnione osoby lub organy - art. 39 k.p.a.