Pięć lat temu doszło do zbrodni w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Makowie. W wyniku podpalenia, mającego miejsce 15.12.2014 r. - życie straciły nasze koleżanki, pracownicy socjalni - Małgorzata Kowalczyk i Renata Białkowska. Dziś wracamy pamięcią do tamtych wydarzeń i wspominamy nasze koleżanki z Makowa.
Zabójstwo w Makowie wstrząsnęło całą Polską oraz środowiskiem pracowników pomocy społecznej. Nigdy dotąd nie doszło do pozbawienia życia pracowników socjalnych w trakcie pełnienia przez nich służby i w miejscu pracy.
Podpalenie w GOPS
Sprawcą szaleńczego zamachu okazał się klient ośrodka, który dokonał celowego podpalenia pomieszczeń, blokując drogę ucieczki naszym koleżankom. Mężczyzna został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności, 10 lat pozbawienia praw publicznych i zadośćuczynienia finansowego na rzecz rodzin zmarłych. W uzasadnieniu wyroku Sąd podkreślił, że zachowanie sprawcy zasługuje na szczególne potępienie, a zaplanowane i podjęte w imię własnych interesów morderstwo spowodowało, że ofiary nie będą mogły już patrzeć na dorastanie swoich dzieci.
Pogrzeb Renaty Białkowskiej
Uroczystości pogrzebowe kol. Renaty Białkowskiej odbyły się 20.12.2014 r. w Kościele pod wezwaniem Św. Wojciecha w Makowie. W pogrzebie, oprócz rodziny, znajomych, mieszkańców Makowa i okolic, a także przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, wzięli liczny udział pracownicy socjalni i pracownicy pomocy społecznej z wielu miejsc Polski. Nasza koleżanka, przez 11 lat wykonująca społecznie zaszczytny zawód pracownika socjalnego, pozostawiła pogrążoną w bólu rodzinę, a także osierociła dwie córki w wieku 3 i 15 lat.Podczas wzruszającej uroczystości podkreślano, że całym swoim życiem i pracą zawodową, tragicznie zmarła - wypełniała wartości związane z niesieniem pomocy innym i właśnie podczas pełnienia swojej misji jej życie zostało brutalnie przerwane. Ówczesny Minister Pracy i Polityki Społecznej - Pan Władysław Kosiniak - Kamysz, w wygłoszonym słowie pożegnalnym - stwierdził, że Zmarła "wypełniła prawdy ewangeliczne. Gdy ktoś był głodny, to go karmiła. Gdy był spragniony, dała mu pić. Gdy był nagi, to go przyodziała. Gdy potrzebował pomocy, to ją uzyskał."
Pogrzeb Małgorzaty Kowalczyk
W dniu 23.12.2014 r. pożegnaliśmy drugą z ofiar podpalenia - Małgorzatę Kowalczyk. Podczas uroczystości pogrzebowych, oprócz rodziny i znajomych, obecne było liczne grono mieszkańców Makowa, przedstawiciele instytucji rządowych oraz samorządowych, a także pracownicy socjalni i pracownicy pomocy społecznej z Polski. Małgorzata Kowalczyk przez 10 lat pracowała w miejscowym Ośrodku Pomocy Społecznej, a także angażowała się w życie społeczne i charytatywne społeczności Makowa. Współpracownicy i bliscy wspominali ją jako osobę ciepłą i skromną. W wygłoszonej homilii padły słowa, że Małgorzata Kowalczyk pomagając innym - "czyniła, tylko to co jest maleńką kroplą w ogromie oceanu, ale właśnie Jej czyny stały się tym, co nadało znaczenie Jej życiu". Małgorzata Kowalczyk pozostawiła rodziców i osieroconych dwóch synów.
Renata i Małgorzata zostały pośmiertnie odznaczone przez Prezydenta RP Złotym Krzyżem Zasługi. Cześć Ich Pamięci!