Minister Elżbieta Rafalska mówiła dziś o pracownikach pomocy społecznej w Sejmie. Swoją wypowiedzią podzieliła się również na facebooku. Powiedzmy więc, co zapomniała dodać Pani Minister.
E. Rafalska: "Pracownicy socjalni to grupa zapomniana i niestety nie doceniana przez samorządy"
Federacja: Pani Minister zapomniała dodać, że zapomniana i nie doceniana także przez Ministerstwo. Ministerstwo, które zleca nam kolejne zadania, ale w ramach własnych kompetencji ustawowych nie poprawia naszego losu dokonując zmian w ustawach i rozporządzeniach, które regulują nasze prawa i obowiązki, w tym wynagrodzenia i dodatki do tych wynagrodzeń.
E. Rafalska: "I należy pamiętać, że są to pracownicy samorządowi"
Federacja: Pracownik socjalny, asystent rodziny - to zawody regulowane. Oznacza to, że prawa i obowiązki tych pracowników określa ustawodawca, który może kształtować warunki pracy tych grup. Z kolei prawa i obowiązki pracowników samorządowych zostały zawarte w ustawie o pracownikach samorządowych oraz rozporządzeniu o ich wynagradzaniu, które także podlegają zmianom legislacyjnym. Właśnie tych zmian się domagamy.
E. Rafalska: "Na zadania zlecone przeznaczamy określone pieniądze" "Po wprowadzeniu powszechności naszego programu gminom, które obsługują nasze programy, będzie przysługiwało 833 mln zł".
Federacja: Nie wszystkie zadania, które powierzane są samorządom w zakresie pomocy społecznej są dotowane np. przeciwdziałanie przemocy, obsługa programu żywnościowego. Mówienie o kwotach przeznaczanych na obsługę programu Rodzina 500+, bez dodania, iż jednocześnie zmniejszony będzie procentowy wskaźnik dotacji dla gmin z obecnych 1,5% do docelowo do 0,85% jest co najmniej nierzetelne. Oznacza bowiem pominięcie faktu, że w miększości małych gmin do 70 tys. mieszkańców kwota obsługi się zmniejszy, a to może oznaczać konieczność redukcji etatów lub zmniejszenia wynagrodzeń pracowników obsługujących program.
E.Rafalska dla Super Expressu: Samorządy zatrudniają ok. 19 tys. pracowników, z czego pracownicy socjalni, którzy obsługują program Rodzina 500+ to 186 osób. Zadaniem pracownika socjalnego nie jest rozpatrywanie wniosków o to świadczenie. Tylko w niewielkich gminach mogą realizować ten program pojedynczy pracownicy socjalni.
Federacja: Samych pracowników socjalnych jest 19 tys. Pani Minister zapomniała o podobnej liczbie pracowników zatrudnionych tylko w osrodkach pomocy społecznej np. asystentach rodziny, czy pracownikach relizujących świadczenia. W ustawie o pomocy państwa w wychowaniu dzieci zapisano, że powierzenie zadania obsługi 500+ ośrodkom pomocy społecznej nie może negatywnie wpływać na realizację zadań wynikających z ustawy o pomocy społecznej. Z tego powodu żaden wójt, burmistrz, prezydent lub kierownik nie będzie w oficjalnych statystykach wykazywać, że pracownicy socjalni zajmują się obsługą programu, ponieważ musiałby przyznać się do łamania prawa. Tego problemu oczywiście może nie być w dużych czy średnich miastach, gdzie utworzono osobne centra lub działy zajmujące się realizacją świadczeń, wtym 500 plus. Jednak w małych gminach problem jest powszechny i jako Federacja stykamy się z tym problemem na co dzień, choć z przyczyn ww. będzie to zawsze problem ukryty.
E.Rafalska dla Naszego Dziennika: Chcemy wyłączyć stażowe z minimalnego wynagrodzenia. Umożliwi to ustawa przygotowywana przez mój resort. (...) Mamy nadzieję, że dzięki temu część pracowników, którzy są nisko wynagradzani, a mają dłuższy staż pracy, zyska.
Federacja: Wyłączenie dodatku stażowego z warunku wynagrodzenia minimalnego to dobre rozwiązenia pod warunkiem jednak, że jednocześnie nie stworzy dla tych samych pracodawców "furtki" do omijania prawa. Niestety w przypadku pracowników socjalnych taka właśnie furtka zostanie, ponieważ w tym samym projekcie ustawy nie wyłącza się dodatku terenowego dla pracowników socjalnych z warunku pensji minimlanej. Oznacza to, że pracodawcy będą mohli "zamienić" jeden dodatek (stażowy) na inny (terenowy). Tym samym pracownicy z niskim wynagrodzeniem mogą realnie nie odczuć zmiany. O ww. problemie informowaliśmy Ministerstwo, jednak bez rezultatu: Pismo do Ministerstwa w tej sprawie tutaj
E.Rafalska dla Naszego Dziennika: Do ministerstwa docierały sporadyczne sygnały świadczące o niezadowoleniu tej grupy społecznej. Większa reakcja środowiska miała miejsce w październiku ubiegłego roku, kiedy odbyła się pikieta (...). Natomiast po raz pierwszy o ogólnokrajowym strajku była mowa w przekazach Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego Pracowników Pomocy Społecznej z początku bieżącego roku.
Federacja: O "niezadowoleniu" naszej grupy zawodowej mówimy przynajmniej kilka lat, jednak pozostają one bez reakcji. Wystarczy zerknąć na nasze zabiegi jako organizacji społecznych. Już w 2017 r. rozmawialiśmy z resortem. Już wtedy zwracaliśmy m.in. uwagę na kwestię dodatku terenowego i jego włączania do pensji minimalnej, a także obiecywano nam debatę o zmianach legislacyjnych. Można na naszej stronie prześledzić te bezowocne zabiegi np. relację ze spotkania w ministerstwie 26.04.2017 r. Natomiast całkowitym mijaniem się z prawdą jest stwierdzenie dotyczące informacji o możliwym strajku, która to zapowiedź miała się po raz pierwszy pojawić dopiero w tym roku. W piśmie z 31.08.2018 r. skierowanym doi Minister Rafalskiej informowaliśmy, że cyt. "podjęto decyzję o zorganizowaniu Ogólnopolskiego Protestu Pracowników Pomocy Społecznej, który będzie prowadzony aż do skutku łącznie z doprowadzeniem do Ogólnopolskiego Strajku Pracowników Pomocy Społecznej". Wcześniej tj. w lipcu 2018 r. wzywaliśmy do wznowienia dialogu, a w lutym 2019 r. o możliwym strajku informowaliśmy już samego premiera.
E.Rafalska dla Naszego Dziennika: Złożyłam wniosek o powołanie podzespołu ds. pracowników socjalnych i pracowników domów pomocy społecznej, który działałby w ramach Rady Dialogu Społecznego.
Federacja: W ocenie Federacji ww. zabiegi są graniem "na czas" w trwającym sporze. Przez ostatnie lata informowano nas o potrzebie dyskusji w tym zakresie, także ze stroną samorządową (patrz relacja ze spotkania w MRPiPS w dniu 26.04.2017 r.), a także powołano zespoły problemowe w Radzie Pomocy Społecznej. Rada Pomocy Społecznej przy Ministrze Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej stanowi właściwe ciało doradcze Minister, w którym zasiadają przedstawiciele związków zawodowych, organizacji pracodawców, samorządowcy, praktycy pomocy społecznej oraz przedstawiciele nauki. Rada omawiała, a nawet pracowała nad zmianami dotyczącymi pracowników pomocy społecznej, jednakże po tej debacie nie doszło do żadnych oczekiwanych zmian. Federacja gotowa jest do rozmów ze stroną rządową, jednak rozmowy o konkretach i planowanych zmianach, a nie do kolejnego tworzenia fikcji w formie ciał opiniodawczo-doradczych.