W dziesięciu z jedenastu pomorskich jednostek pomocy społecznej Państwowa Inspekcja Pracy stwierdziła nieprawidłowości - donosi Dziennik Bałtycki. To wierzchołek góry lodowej - wynika z danych związków zawodowych.
Błędy i uchybienia w wydawanych świadectwach pracy oraz regulaminach, nieprzestrzeganie dobowych okresów wypoczynku, brak badań lekarskich oraz szkoleń BHP, nieprawidłowości w udzielaniu urlopów - to przykłady zastrzeżeń Inspekcji.
Ze swojej strony listę uzupełnilibyśmy m.in. o mobbing w miejscu pracy, pracę w godzinach nadliczbowych bez należnego czasu wolnego lub wynagrodzenia, naruszenie norm pomieszczeń biurowych, fikcyjne powody rozwiązywania umów o pracę, wydawanie poleceń sprzecznych z prawem i zakresem obowiązków, brak czytelnych zasad awansu zawodowego, znaczne dysproporcje w wynagrodzeniach osób zatrudnionych na tych samych stanowiskach, brak zapewnienia bezpieczeństwa podczas wykonywania obowiązków.
Zwykle przy okazji doniesień o tego typu nieprawidłowościach pojawiają się też pytania o możliwości przeciwdziałania łamaniu praw pracowniczych. Aktywnie działająca organizacja związkowa i powołanie społecznej inspekcji pracy w miejscu zatrudnienia - w naszym poczuciu - minimalizują ryzyko wykroczeń wobec praw pracowników.
Przeczytaj artykuł w Dzienniku bałtyckim