Sąd w Toruniu przyznał ponad 20 tys. zł odszkodowania oraz ponad 4 tys. zł zwrotu kosztów opłaty od pozwu na rzecz bezprawnie zwolnionego pracownika MOPS w Brodnicy. W drugiej z toczących się przed sądem spraw, zapadła ugoda na mocy której - Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Brodnicy zobowiązany jest cofnąć karę porządkową nagany, udzieloną pracownikowi oraz wypłacić zaniżoną wcześniej z tego tytułu, część jego wynagrodzenia. Sąd odmówił zamieszczenia w ugodzie zobowiązania pracownika do stosowania zarządzenia dyrektora ad. używania lokalizatorów GPS, tak jak chciał tego pracodawca, ponieważ wskazał na wątpliwości, co do zgodności wydanego zarządzenia z prawem. W trzeciej ze spraw prokuratura umorzyła śledztwo wobec wiceprzewodniczącej związku, które to postępowanie zostało zainicjowane przez dyrektora MOPS.
Wracamy do sprawy MOPS w Brodnicy, gdzie toczą się już dwa spory zbiorowe wszczęte przez Federację. W między czasie przed sądem w Toruniu rozpatrywane były także dwie sprawy pracowników, w których stroną pozwaną był Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Brodnicy, kierowany przez jego dyrektora - Alferda Józefiaka.
Więcej o sporze przeczytasz tutaj
W pierwszej ze spraw, dyrektor rozwiązał umowę o pracę z pracownikiem, który jego zdaniem miał m.in. niesumiennie i niestarannie wykonywać zadania publiczne, a zarządzający ośrodkiem uznał także, że nastąpiła utrata zaufania do pracownika. Argumentacji powyższej nie podzielił sąd. Powódka uzyskała kilkadziesiąt tysięcy odszkodowania. Wyrok nie jest prawomocny, ale części z odszkodowania już na tym etapie nadano klauzulę natychmiastowej wykonalności.
W drugiej ze spraw - dyrektor Józefiak - udzielił pracowniczce kary porządkowej w związku z nie wykonamym, jego zdaniem poleceniem służbowym. W tej sprawie zapadła ugoda, na mocy której kara ma zostać anulowana, a pracownik otrzymać zaległą część pensji. Ustne stanowisko sądu w tej sprawie utwierdziło stronę związkową, reprezentującą pracowników MOPS w Brodnicy, że będące podstawą ukarania - zarządzenie dyrektora dotyczące używania urządzeń lokalizujących, obarczone jest wadą prawną. Federacja wzmocni zatem swoje działania w tej sprawie, ponieważ od początku w toczącym się sporze zbiorowym twierdzimy, że wprowadzony obowiązek jest przeciwskuteczny z punktu widzenia zapewnienia bezpieczeństwa osobistego pracowników, a także może mieć charkter dyskryminujący.
Dyrektor "przegrywa" również w prokuraturze. Jego zawiadomienie dotyczące możliwości przekroczenia uprawnień przez pracownika - wiceprzewodniczącą związku, już we wrześniu br. za bezzasadne uznała prokuratura, która nie dopatrzyła się znamion przestępstwa.
Do sprawy wrócimy, ponieważ w związku z działaniami dyrektora MOPS w Brodnicy, Federacja podejmować będzie kolejne kroki.