SuperNews Około dwóch tysięcy pikietujących pracowników pomocy w Warszawie i protestujący pracownicy w niemal każdej jednostce pomocy społecznej w Polsce – to wstępny obraz największego sprzeciwu służb społecznych w naszym kraju, od czasu ich powstania.
Manifestacja, która przejdzie do historii
Skwer Wolnego Słowa w Warszawie, naprzeciwko siedziby Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS), od rana zamienił się w najliczniejsze i najgłośniejsze dotychczas zgromadzenie pracowników pomocy społecznej, którzy zjechali się do Warszawy z prawie każdego zakątka Polski. Organizatorzy spotkania od początku podkreślali, że nie rywalizują z innymi liczniejszymi grupami zawodowymi na rekordy frekwencji, choć tylko ponad 1500 deklaracji indywidualnych i zbiorowych, które wpłynęły do Federacji internetowo, robiło kolosalne wrażenie. Szczególnie zauważalny był udział osób niezrzeszonych w organizacjach związkowych, które na własny koszt, często korzystając z urlopu i nierzadko podróżując samotnie całą noc – docierały do Warszawy by uczestniczyć w wyjątkowym wydarzeniu, jakim stała się Ogólnopolska Pikieta Pracowników Pomocy Społecznej.
Na wypełnionym po brzegi Skwerze, dało się wyczuć atmosferę wspólnoty, zjednoczenia różnych grup zawodowych w obszarze pomocy społecznej, pozytywnej energii i wzajemnej życzliwości uczestników demonstracji. Jednocześnie skandowano hasła, a na przywiezionych transparentach dostrzec można było wyrazy oburzenia i sprzeciwu wobec polityki państwa w stosunku do naszego środowiska zawodowego.
Punktualnie o godzinie 12.00 przewodniczący zgromadzenia – Jacek Szwalgin rozpoczął 3-godzinną manifestację. Z głośników wybrzmiał utwór „Centrala” Brygady Kryzys, a z tłumu popłynął dźwięk trąbek, gwizdków, wuwuzeli oraz syren, a także skandowano hasło „Razem Silni”.
W wystąpieniach przedstawicieli organizatorów pikiety, które miały miejsce tuż po rozpoczęciu zgromadzenia, dominowały wezwania dla Minister Rafalskiej do poważnego zajęcia się sprawami pracowników pomocy społecznej oraz wprowadzenia zmian legislacyjnych pozostających w jej wyłącznej kompetencji.
Wiceprzewodniczący Federacji – Paweł Maczyński – w związku z ostatnimi medialnymi wypowiedziami szefowej resortu, zażądał jej natychmiastowego przeproszenia środowiska, a w szczególności kobiet zatrudnionych w pomocy społecznej, a także wezwał Panią Minister do odwagi we wprowadzaniu zmian prawnych m.in. zrównania wynagrodzeń pracowników urzędu gmin i jednostek organizacyjnych, wprowadzeniu dodatkowego urlopu wypoczynkowego oraz dodatku terenowego i zwiększenia wymiaru tych uprawnień. Demonstranci kilkukrotnie skandowali do Minister: „Bądź odważna, Bądź odważna”.
Agnieszka Macyk – prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Rodziny – w swoim wystąpieniu zwróciła uwagę na pozorowanie przez MRPiPS dialogu z organizacjami społecznymi oraz brak efektywności kolejnych spotkań i narad. Zaapelowała również, by resort nie antagonizował grup zawodowych w obrębie zawodów pomocowych. Z tłumu słychać było znów głośne zawołanie „Silni Razem”.
Przedstawiciele Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność, w tym członkowie Komisji Zakładowych MOPS z Sopotu oraz Gdańska m.in. Jakub Zdunek, Urszula Nowakowska oraz Anna Fabiszewska, zwracali uwagę na niedostateczne zabezpieczenie odpowiednich warunków płacowych i pracy dla wykonywania zlecanych zadań. Ponowili apel o konkretny dialog ze strony Ministerstwa. W odpowiedzi zebrani skandowali „Trudna praca. Godna płaca” i „Dość wyzysku”.
Na zakończenie oficjalnych przemówień głos zabrał Sylwester Tonderys – Przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Socjalnych. Symbolicznie wręczył trzy „czerwone kartki” dla Minister Rafalskiej: za brak realizacji naszych postulatów środowiskowych, za odsyłanie nas do samorządu i w ten sposób wzajemne przerzucanie się odpowiedzialnością, oraz za zakulisową współpracę Ministerstwa przy szkodliwym społecznie projekcie Centrów Usług Społecznych procedowanych przez Prezydenta RP. Jak wskazywał projekt ten to wyłącznie kolejna furtka do obsadzania stanowisk i lobbing podmiotów szkolących, które chcą sobie zapewnić nowe źródła finansowania.
Protestujący odczytali zgromadzonym petycję do Minister Elżbiety Rafalskiej, a następnie przedstawiciele Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego (OKP) udali się do siedziby MRPiPS, gdzie w kurtuazyjnej atmosferze zostali przyjęci przez dyrektorów departamentów pomocy oraz rodziny, a także złożyli apel do kierownictwa resortu.
W tym czasie na placu przed budynkiem Ministerstwa odbywał się swoisty Hyde Park – sami demonstranci występowali na scenie i opowiadali o trudach swojej pracy. Głos zabrali m.in. przedstawiciele domów pomocy społecznej, placówek opiekuńczo-wychowawczych, ośrodków pomocy społecznej, ośrodków wsparcia oraz związków zawodowych. Każde przemówienie było wyjątkowe i autentyczne. Ujawniało problemy, z którymi przychodzi nam się mierzyć: walkę o byt i szczęście swoich rodzin, niemoc w pomaganiu, przemoc i mobbing w miejscu pracy, mściwość i patologię władz samorządowych. Tłum ucichł tylko raz. Gdy nasza koleżanka wspomniała tragiczną śmierć pracownic z Makowa i poprosiła o minutę ciszy. Na wielu twarzach było widać wzruszenie, popłynęły łzy.
Zgromadzenie zakończył koncert Jacka Kleyffa wraz z zespołem – lidera Salonu Niezależnych w czasach komunistycznych oraz Orkiestry Na Zdrowie, który powiedział Nam, że jesteśmy wspaniali i piękni, a następnie zaśpiewał m.in. „raz tylko dany ci czas …” i „nie skacz tak zaraz na szyny, jeszcze nie o tę grasz stawkę”.
Protesty w całej Polsce
Do Ogólnopolskiego Protestu Pracowników Pomocy Społecznej dołączyli się także pracownicy kilku tysięcy jednostek organizacyjnych pomocy społecznej w Polsce, którzy nie mogli być w Warszawie. Prawie wszyscy tego dnia byli ubrani na czarno lub przypięli sobie emblematy popierające Protest, w wielu miejscach zawisły transparenty, w części ośrodków skrócono dzień pracy lub ograniczono się do dyżurów pracowniczych. Tylko przez specjalnie utworzony formularz Federacji ponad 800 osób zadeklarowało, że tego dnia nie będzie ich w pracy i skorzystają z uprawnień urlopowych. Nasz Protest wsparli również studenci pracy socjalnej, którzy ubrali się na czarno.
Przekaz medialny
O proteście było także głośno w mediach. W praktyce wszystkie liczące się media komercyjne relacjonowały wydarzenia w Warszawie. Kilka redakcji m.in. TOK FM, Gazeta Wyborcza, Polsat News, TVN24, Gazeta Prawna – od kilku dni poświęcały miejsce na swoich antenach oraz łamach, informując obszernie o zapowiadanej i przeprowadzonej manifestacji. Były także wejścia na żywo. Całkowita cisza zapanowała w tzw. mediach narodowych, które pomimo obecności reporterów na miejscu wydarzeń – postanowiły przemilczeć największy protest pomocy społecznej. Federacja w tej sprawie złoży stosowne skargi i zapytania, nie mając wszakże nadziei na ich pozytywne rozpatrzenie, ale nie zgadzając się jednocześnie na prowadzenie „cenzury prewencyjnej” w przestrzeni publicznej.
Protest i co dalej?
Wśród protestujących pojawiły się pytania, co przyniesie Protest i jak zareaguje na wydarzenia Ministerstwo. Nasz cel zjednoczenia środowiska został zrealizowany. Jesteśmy razem silni. Teraz ruch po stronie resortu, który otrzymał kolejną szansę na zmianę retoryki i podejścia do naszych postulatów. Komitet protestacyjny, jeśli spodziewanego odzewu nie będzie, gotów jest zaostrzyć spór, aż do możliwego paraliżu pomocy społecznej. Liczymy jednak na rozwagę rządzących, choć już wiemy że nasze zasoby wystarczą by przeprowadzić dalsze skuteczne działania protestacyjne.
Fotorelacja z Pikiety (zdj. Maria Kamińska-Janus, Piotr Lipa)
Fotorelacja z Protestu w Polsce (zdj. własne)