Trwa protest pracowników MOPS w Brodnicy. Oprócz baneru, który został umieszczony na budynku jednostki, banery protestacyjne pojawiły się ostatnio także m.in. na balkonach oraz ogrodzeniach posesji samych pracowników oraz wspierających akcję - mieszkańców. Rozpoczęła się również akcja informacyjna, w trakcie której tysiące ulotek trafi do lokalnej społeczności. Sporu zbiorowego, jak się zdaje nie zakończy tym bardziej powołanie w MOPS alternatywnego "związku zawodowego", który już teraz określany jest mianem "pro-związku".
Przypominamy - spór zbiorowy w brodnickim ośrodku prowadzi Federacja, która domaga się wzrostu wynagrodzeń, ale także poszanowania praw związkowych oraz pracowniczych związanych m.in. z wprowadzeniem skutecznej procedury antymobbingowej, która dawałaby gwarancję rzetelnego rozpatrzenia sprawy w sytuacji, gdy o mobbing podejrzewany jest pracodawca.
Dyrektor MOPS, który sugerował podczas jednej z ostatnich sesji rady miasta, że Federacja podejmuje podobne lub takie same działania w innych miejscach w Polsce - zapewne będzie mógł zmienić zdanie, gdy zobaczy, iż banery protestacyjne zostały umieszczone nie tylko na elewacji budynku ośrodka, jak faktycznie dzieje się podczas innych sporów, ale także w całej Brodnicy tj. na przestrzeni użyczonej przez samych mieszkańców, w tym pracowników ośrodka. Do mieszkańców adresowana jest także akcja rozdawania tysiąca ulotek, która będzie kontynuowana w następnych dniach oraz tygodniach.
Tymczasem, jak się dowiadujemy - w brodnickim MOPS zawiązała się nowa organizacja związkowa, która zgodnie z ustawową powinnością powinna zadbać o prawa i interesy samych pracowników w relacji z pracodawcą. Czy tak się stanie ? - czas pokaże, natomiast gratulując inicjatywy, która nareszcie oznaczać będzie przyjęcie pełnej, faktycznej i prawnej odpowiedzialności przez pozostałą część pracowników - zwracamy uwagę, że ruch ten otworzył nam właśnie drogę do przedkładania pracodawcy każdego postulatu w trybie sporu zbiorowego. Ustawa o związkach zawodowych zakłada bowiem, że w przypadku, gdy działające w zakładzie pracy odrębne organizacje związkowe nie przedstawią wspólnego stanowiska w sprawie zmian proponowanych przez pracodawcę - ten będzie mógł je wprowadzić samodzielnie. Tym samym, każdy ze związków zawodowych będzie mógł domagać się swoich zmian na drodze sporu zbiorowego, przy którym nie jest ani wymagane współdziałanie dwóch organizacji związkowych, ani tym bardziej ich wspólne stanowisko. Dla Federacji i naszej organizacji członkowskiej - to czytelny sygnał, że reprezentując swoich członków, możemy bez dodatkowych warunków korzystać swobodnie z narzędzi sporu zbiorowego oraz protestu. To także czytelny znak dla samych pracowników, by mogli ocenić działalność związków, szczególnie tych, które będą zwykle przyjmowały stanowisko zbieżne z potrzebami pracodawcy, a nie ich samych.
Tymczasem w toczącym się sporze Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wyznaczyło mediatora.