Informacyjne ulotki Federacji o poczynaniach lokalnego włodarza trafiły też do Piątnicy, gdzie jak przypominamy wójt tej gminy zwolnił wieloletnią kierownik ośrodka pomocy i to pomimo, że ta wygrała wcześniej sprawę o jej przywrócenie do pracy.
Piątnica (woj. podlaskie) słynie na całą Polskę z wyrobów mleczarskich, ale dla pracowników pomocy społecznej stała się symbolem i kojarzona będzie z negatywnych działań miejscowego wójta.
Pan Krzysztof Kozicki, bo o nim mowa - zaraz po wygranych wyborach samorządowych przystąpił do zwolnienia Pani Elżbiety Surawskiej - wieloletniej i cenionej kierownik miejscowego OPS. Zarzuty piątnickiego rządcy okazały się na tyle niewiarygodne, że sądy obu instancji prawomocnie przywróciły kierowniczkę do pracy. Wójt jednak nie dał za wygraną. Pierwszego dnia po powrocie do pracy Elżbiety Surawskiej rozwiązał z nią umowę o pracę po raz drugi. W efekcie sprawa czeka na rozstrzygnięcie w Sądzie Najwyższym.
W tym samym czasie wójt starał się wyszukać sprawy, które miały rzekomo świadczyć o winie pracownika. Wiary w oskarżenia lokalnego włodarza nie dał kolejno: Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych, Prokuratura, a nawet Sąd, do którego zwrócił się wójt żądając zwrotu środków związanych z opłatą za pobyt mieszkańców w domach pomocy społecznej.
Sam wójt - jak wykazała Federacja - nie przestrzegał praw pracowników w podległych sobie jednostkach, wykasowywał i blokował użytkowników internetu na społecznościowym portalu Gminy Piątnica za niepochlebne komentarze dotyczące doniesień medialnych o słabszej realizacji rządowego programu Rodzina 500+ , a także do dziś nie udostępnił kserokopii dyplomu mającego świadczyć o ukończeniu przez niego studiów wyższych. Do kuriozalnej sytuacji doszło również w miejscowym OPS, gdzie już pod nowymi rządami - rodzinie wójta przyznano świadczenie wychowawcze bez wyłączenia organu, co potwierdziło Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Łomży.
Pomimo swoistej nagonki, która dotykała Elżbietę Surawską w tamtym czasie - wbrew "złym podszeptom" została ona doceniona i zatrudniona w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie.
Dziś wracamy do tamtych wydarzeń informując mieszkańców na kilku tysiącu wydanych ulotek, że poznasz charakter człowieka, gdy zostaje Twoim szefem.